Przenosimy się do świata królów, zamków i alchemików... będzie długo, ale ciekawie ;)
Rodzina królewska pewnego pradawnego rodu miała w podziemiach swego pałacu bibliotekę o potężnych zbiorach, obecny władca kochał tam przesiadywać.
Z jednej ze starych ksiąg magicznych wyczytał,
że w przypadku zatrucia się mocną trucizną można uratować życie tylko dzięki wypiciu innej, silniejszej trucizny. Władca w obawie przed młodszym, żądnym władzy, bratem postanowił znaleźć najmocniejszą z istniejących trucizn, tak aby uchronić się przed ewentualnym otruciem z jego strony. Natychmiast wezwał alchemika i podróżnika. Jego zdaniem były to osoby, które najlepiej podołają zadaniu. Zlecił im zdobycie trucizny...
Aby wybrać najlepszą z dostarczonych trucizn ustalił pewne reguły:
- obaj panowie zaczynają od wypicia trucizny przeciwnika,
- następnie wypijają swoją (jako odtrutkę),
Podróżnik wiedział, że w starciu z alchemikiem nie da rady, bo mógł jedynie szukać trucizny, jednak nie wiedział gdzie... Alchemik, przeciwnie, pełen optymizmu zaczął pracę w swoim laboratorium.
Podróżnik jako człowiek kreatywny wymyślił plan na przechytrzenie alchemika, ten jednak to przewidział i również zagrał nieuczciwie.
Po kilku dniach władca wezwał konkurentów, wypili wszystko zgodnie z rozkazem władcy... Podróżnik zmarł w męczarniach, alchemik przeżył. Niestety przez nieuczciwe kombinacje obu panów władca nie dostał tego, czego oczekiwał.
Jak to się wszystko stało? Co dokładniej zrobili podróżnik i alchemik?
>>ODPOWIEDŹ<<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz